poniedziałek, 24 lutego 2014

Rozdział II

- Mhm,nie domyślimy się jak nam nie powiesz.
- Wyobraźcie sobie sytuację,że idę po szczoteczkę do zebów dla Ciebie,Asiu i widzę Jurgena Kloppa z żoną!-opowiadał podekscytowany
- Ty chyba żartujesz!!!-krzyknęłam
Asia była zajęta 'zbieraniem szczęki z podłogi',ponieważ jej tak jak mi opadła.Byłyśmy zaskoczone..ale chyba musiałyśmy się przyzwyczajać.To jest Dortmund.Tutaj mogłyśmy codziennie w najmniej oczekiwanej sytuacji spotkać kogoś popularnego,związanego z Borussią,a nawet naszych idoli.
- Mów!Powiedziałeś mu coś?-dopytywałam podekscytowana i zaskoczona
- Przywitałem się tylko..
- Dlaczego?-odezwała się Asia
- Bo wierzę,że wy jeszcze nie raz będziecie mogły między innymi z nim właśnie pogadać.
- Jeju!Ale do tego potrzeba mnóstwo szczęścia!!-odpowiedziałam lekko zdenerwowana
- Mylisz się.Nie zapominaj gdzie jesteś.W Dortmundzie.Tutaj codziennie możesz żyć ze świadomością,że przy każdym kroku możesz kogoś spotkać.Nawet Klopp'a czy jednego z piłkarzy.-odparł uspokajając mnie
- Chyba masz rację..przepraszam.-mówiłam nadal podekscytowana
- Na pewno mam rację!
- Asia,a ty co tak cicho siedzisz?-spytałam po chwili
- Jestem zszokowana..I uświadomiłam sobie,że muszę jak najszybciej wprowadzić się do Dortmundu!Aaa już nie mogę się doczekać!
- Ahh jakie wy jesteście obie niepoważne..I za to was lubię!-powiedział wujek
Po jego słowach roześmialiśmy się wszyscy.Może było w jego słowach troszkę prawdy.Inne dziewczyny uganiały się za aktorami,piosenkarzami..a my?My mieliśmy innych idoli.Marzyłyśmy o spotkaniu z piłkarzami.
- Dobra,powoli będę się zbierać.-odparł po chwili wujek
- Ooo tak szybko..-powiedziałam
- Tak muszę jeszcze wrócić,aby Ania się nie martwiła.Chyba dacie sobie radę?-spytał
- Oczywiście,że tak!-powiedziała przekonana Asia
- Aśka dobrze gada.Damy radę.-potwierdziłam słowa przyjaciółki
- Okej,to chodź Paula zamkniesz po mnie drzwi.Cześć!-pożegnał się
Gdy tylko wyszedł zaczęłyśmy szaleć na dobre.
- O mamo,już widzę Reus'a ,aaaa!-krzyczała Asia
- Pamiętaj,że mamy sąsiadów.Ciszej trochę.Reus jest mój nie licz na niego!-odparłam śmiejąc się
To wszystko to było żarty.Dobrze wiedziałyśmy,że nawet jak spotkamy piłkarzy Borussi to i tak pewnie z żadnym bliżej się nie poznamy a co dopiero być z nimi w związku!Niemożliwe.Zwykłe dziewczyny bez pracy,z niemal najlepszymi piłkarzami w Europie!O nie to by było szaleństwo.Póki co są w naszych sercach,głowach,na plakatach i to chyba wystarczy.
- Która godzina ?-zapytała Asia
- Za piętnaście minut osiemnasta.-odpowiedziałam patrząc na komórkę
- Dawaj idziemy zobaczyć na Signal Iduna!-zaproponowała
- Haha,serio?Myślisz,że wejdziemy tam tak po prostu?Że poskaczemy sobie po murawie bez żadnych wejściówek?-zapytałam rozśmieszona
- Jaka ty czasem jesteś głupia!Nie możemy po prostu przejść się obok stadionu?
- W sumie możemy.Ale mam lepszy pomysł.Przebieram się w dres i idziemy biegać.Nie ma lipy,już ostatnio odpuściłam trening..-powiedziałam
- A ja w czym mam niby biegać?
- Bez przesady,dasz radę w tym co jesteś.
- Dobra,tylko szybko.Czego się nie robi dla Borussi.
_______________________________________________________________________
Cześć.Witam Was w drugim tygodniu moich ferii :) !
Odpoczynek bardzo mi potrzebny,w szkole ciężko codziennie.No ale jest następny rozdział.Rewelacji nie ma.Piszcie co sądzicie.To dla mnie baaardzo ważne :*





sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział I

Przeprowadzka ruszyła już pełną parą.Jak zwykle towarzyszą mi przy tym całym zamieszaniu ciocia,wujek i Asia,która także chce pójść w moje ślady i przeprowadzić się do Dortmundu.Wraz z wujkiem Tomkiem wspólnie ustaliliśmy,że moje rzeczy będziemy wozić autem.Nie mam ich aż tyle,aby widzieć potrzebę zamawiania ciężarówki i płacenia grubej forsy!Już nie mogę się doczekać,aż będę mogła spokojnie usiąść w swoim mieszkaniu i zacząć szukać pracy idealnej dla siebie.Ah!Co tam praca!Właściwie to jak się domyślam,pierwsze co zrobię to pobiegnę do Fan Shopu Borussi!Moje mieszkanie nie będzie duże,ale nie będzie też bardzo małe.Takie w sam raz.Będę miała zaledwie 30 minut drogi na piechotę na stadion BVB!Niesmowite uczucie,czuję że w końcu będę w pełni szczęśliwa.I pierwsze na co wydam swoją zarobioną kasę,to zapewne bilety na jeden z meczów Borussi w Bundeslidze..ah,jaka jestem już zadowolona!Dobra koniec tego rozmyślania.Czas pomóc wujkowi dalej pakować rzeczy do samochodu.Dwie rundki już zrobiliśmy ta będzie ostatnia lub przed ostatnia.
- Wujku!Uda się coś jeszcze tam dopakować?-krzyknęłam z salonu
- Tak,ale nic dużego.-odpowiedział
- A dużo drobiazgów wejdzie?Zostało mi tutaj jeszcze co nieco do spakowania.-oznajmiłam
- Przynieś wszystko co ci zostało do zapakowania.Zobaczymy.-poprosił
Zrobiłam tak jak mówił.Przyniosłam jeszcze te drobiazgi co mi zostały.Między innymi w kartonie znajdowały się płyty,różne pamiątki z Polski,mój pamiętnik w którym czasem pisałam,a także obrazki,figurki i zdjęcia.
- Damy radę.Wygląda na to,że ostatnia rundka.-powiedział z uśmiechem wujek
- Aniu!My jedziemy zawieść ostatnie rzeczy,a także ja pomogę rozpakować je Pauli w miarach możliwości.Będę wieczorem.-odparł w stronę cioci
- Choć tu kochana.Niech cię uściskam.-ciocia podeszła do mnie dumna
- Oh ciociu,przyjeżdżajcie niedługo.Jak już będę w miarę ogarnięta w mieszkaniu,to zapraszam was na kawę i ciasto.
Ciocia Ania mocno mnie przytuliła.
- Dobra.Trzymaj się tam!
Wraz w wujkiem wyszliśmy na dwór,do samochodu.
- Ej no co wy,a na mnie nie zaczekacie?Pomogę wam rozpakować.Tylko gdyby mógł mnie pan potem odwieść?-odezwała się Asia zza auta
- To super.Co trzy głowy to nie jedna.-mówiłam szczęśliwa
- Nie ma problemu.-odparł wujek
- No to w drogę!-powiedziałam zachwycona
Po moich słowach ostatecznie weszliśmy do auta;ja wujek i Asia.Do Dortmundu od Dusseldorfu jechaliśmy nie całą godzinę.Droga przebiegła bez komplikacji.
- Jesteśmy na miejscu!Teraz weźcie te kartony z drobiazgami,a ja wezmę telewizor i te cięższe rzeczy.-postanowił wujek
- Tak jest kapitanie!-odpowiedziałyśmy żartobliwie
Wraz z Asią zabrałyśmy kartony i z kluczami w ręku podążyłyśmy do mojego nowego,przytulnego mieszkania.Ściany były koloru żółtego.. Meble były już poustawiane.Wystarczyły jeszcze podłączyć telewizor i udekorować nieco pokoje.
- Zazdroszczę ci!-powiedziała Asia patrząc na moje mieszkanie
- Spoko,przecież wiesz,że możesz do mnie przyjeżdżać kiedy chcesz i na jak długo ci się wymarzy.Choćby autobusem.-powiedziałam
- Kochana jesteś.To gdzie najpierw układamy twoje rzeczy?-spytała
- Ja bym chciała zacząć od ułożenia ciuchów w szafie..chyba najwięcej zajmują miejsca.-wskazałam kartony stojące w korytarzu
- Do roboty!-zmotywowałyśmy się
- Jeju,pamiętam jak pokazałaś mi po raz pierwszy tę koszulkę z Borussi!-powiedziała Asia pokazując mi koszulkę BVB
- Racja..mam ją od kiedy właściwie jestem emocjonalnie związana z tym klubem.-odparłam wspominając
- Dobra,jeszcze tylko kurtki i bluzy powieszać na wieszaki.Ja to zrobię.Możesz iść do kuchni,zrobić kawę.Ją akurat chyba mam w szafce nad kuchenką.Czajnik stoi obok mikrofalówki.-poinformowałam
- Spoko.
Powieszenie ciuchów na wieszaki nie zajęło mi dużo.Może z dziesięć minut.Podeszłam do okna.Spojrzałam na ulicę,znajdującą się przed małym blokiem,w którym znajdowało się moje nowe mieszkanie.Ahh..w końcu!Dortmund!-pomyślałam
- Chodź na kawę!-usłyszałam wołanie Asi z kuchni
Wraz z wujkiem i oczywiście Asią piliśmy w kuchni kawę.
- Kochana,no to dziś twoja pierwsza noc w nowym mieszkaniu.-powiedział wujek
- Jasne.Choć nie wiem czy w ogóle zasnę,tak się cieszę!
- Asia,nie chciałabyś nocować u mnie?-zapytałam
- Mogłabym?-spytała zaskoczona propozycją
- Pewnie!Jutro przecież sobota.Możesz nawet zostać na cały weekend,jeśli to nie problem dla ciebie.-zaproponowałam
- Ale nie mam żadnych ciuchów,nic.-odparła ze smutkiem
- Nie martw się o to.Ciuchy jakieś się znajdą.-powiedziałam
- Ja zaraz skoczę na zakupy spożywcze.Kupię ci coś do jedzenia.Niedaleko jest Tesco więc mogę tam pojechać.Asia,a ty powiesz mi co potrzebujesz to też kupię.-mówił wujek
- Ohh dziękuję wujku!-podziękowałam i przytuliłam go
- Bardzo to miłe z Pana strony..ale nie chcę robić kłopotu..-jąkała się
- Żaden kłopot!Już biorę kluczyki od samochodu i jadę.Będę za pół godziny.-odparł po czym wstał i zrobił  jak mówił.
- Ale numer!Wyczuwam nieprzespaną noc i miliony historii,marzeń jak to my spotykamy np Marco Reus'a! Haha-powiedziała śmiejąc się Asia
- To już niedługo może się spełnić!Wyobraź sobie.Idziemy sobie,choćby do tego Tesco a tu nagle taki Marco zza zakrętu wychodzi..jeju,to by było coś z nim choć chwilkę pogadać.-rozmarzyłam się
- Hahaha..jakie my jesteśmy głupie!-śmiałyśmy się już obie
- Umarłabym chyba.-powiedziała Asia
- Szkoda by było umierać.-stwierdziłam po chwili namysłu
- Racja.-potwierdziła
Nawet się nie obejrzałyśmy,kiedy minęło niecałe pół godziny i do mieszkania ponownie zawitał wujek,wraz z zakupami
Od razu po wejściu do kuchni postawił torby z zakupami na kuchennym blacie i stanął,patrząc na nasze roześmiane twarze.
- Co nam się tak przyglądasz?-spytałam
- Nigdy się nie domyślicie kogo spotkałem!
_________________________________________________
Cześć Borussen!Pierwszy rozdział już za mną.Przepraszam,że taki krótki.Proszę o obserwowanie i komentowanie..odwdzięczam się. A wgl witam was dziś w smutnych okolicznościach.Robert Lewandowski oficjalnie podpisał kontrakt z Bayernem Monachium na 5 LAT!Masakra.Siedzę i płaczę.Mój ulubiony piłkarz z ukochanego klubu-BVB odchodzi do wielkiego wroga..niemożliwe. :'c Jest mi też strasznie przykro,że nie zobaczę już pewnie na żywo Roberta w barwach Borussi..;c
Buziaki :*

sobota, 28 grudnia 2013

Prolog :)

Nareszcie!W końcu będę mogła rozpocząć nowy etap w swoim życiu.Zawsze było mi ciężko,mam nadzieję,że teraz już będzie lepiej.Zmiany nadchodzą bardzo szybko.Na początek opowiem więcej o sobie..Mam na imię Paulina.Coś o rodzinie?Ojciec odszedł od mojej mamy,zanim mnie urodziła i nie utrzymywałyśmy z nim kontaktu.Nie wiem gdzie się podziewa.I szczerze przyznam,że nie obchodzi mnie to.A co się stało z mamą?Zginęła w wypadku samochodowym,kiedy miałam piętnaście lat.Nie pamiętam już tej całej sytuacji,a wgl nie było mnie przy tym.Mówiono mi,że jechała samochodem do pracy i wpadła w poślizg.(była zima) Nie udało jej się uratować.Pamiętam jak wtedy bardzo płakałam.Brakuje mi jej,najbardziej na świecie.Ale ludzie odchodzą,a życie toczy się dalej.Więc kto mnie dalej wychowywał?Moja mama przyjaźniła się bardzo z ciocią i wujkiem.Lecz akurat w momencie jej śmierci,wprowadzali się do Dusseldorf'u w Niemczech.Z ciocią i wujkiem miałam dobry kontakt.Właściwie to chciałam zacząć wszystko od nowa.Sąd przyznał im opiekę rodzicielską nade mną.Nie było źle,ale brakowało mi Polski,a szczególnie przyjaciół tam poznanych. Szczególnie Kuby.Z Kubą znam się od kiedy miałam trzy latka.Jest mi bardzo bliski,choć nie widujemy się,ponieważ mieszkam w Niemczech.Ale utrzymujemy kontakt.Dobrze,że przynajmniej Asia jest ze mną zawsze,nie tylko psychicznie ale też fizycznie.Jest Polką,ale też mieszka w Niemczech tylko,że z dziadkami.Obie kochamy Borussię Dortmund.Asia od jakiś kilku lat,a ja od kiedy mieszkam w Niemczech.I teraz postanowiłam już bezpowrotnie,że wyprowadzam się.Jasne,że będzie brakować mi cioci Anny i wujka Tomka!Ale nie chcę im już dużej siedzieć na głowie.Czas rozpocząć samodzielne życie.Mam już 21 lat.Najwyższy czas zacząć pracować na własne utrzymanie i wyprowadzić się z domu wujków.Mogę już zacząć szukać dla siebie pracy.Mogę być między innymi psychologiem,bo posiadam takowe wykształcenie.Ale najpierw wolę się w pełni zająć przeprowadzką.Przeprowadzam się tam,gdzie zawsze serce mnie ciągnęło.Czyli po prostu..do Dortmundu!:)
_______________________________________________________________________
Wyszedł trochę dłuższy prolog niż miał być! ;D
Witam wszystkie Borussen i nie tylko..:3
Proszę o komentarze..miło będzie jak dodacie do obserwowanych.Zawsze poczytam inne opowiadania na innych blogach,choć nie zawsze wszystkie rozdziały (w zależności od ilości-wiadomo że nie przeczytam jednym tchem np 20 rozdziałów..)
Pozdrawiam! ;3

sobota, 21 grudnia 2013

Bohaterowie

BOHATEROWIE
Paulina-główna bohaterka; dwudziestojednolatka,choć już wcześniej musiała dojrzeć.Borussia jest całym jej życiem.Polka ale większość życia mieszkała w Dusseldorfie. Przyjaźni się z Asią,a jej najlepszym przyjacielem z Polski jest Kuba.To z jej perspektywy będę pisać najczęściej.



Asia-także Polka mieszkająca w Dusseldorfie, dziewiętnastolenia przyjaciółka Pauliny.Uwielbia piłkę nożną,została 'zarażona' miłością do Borussi przez Paulinę,ale lubi też Chelsea Londyn.


Kuba-dwudziestolatek;z Pauliną znał się od kiedy miał trzy lata,mieszka w Polsce ale utrzymuje z nią kontakt.Kibic Realu Madryt.Przystojny,sympatyczny i troskliwy.


Robert Lewandowski-dwudziestopięcio letni piłkarz Borussi Dortmund,uwielbiający spotykać się z przyjaciółmi,ma żonę Anię.


Marco Reus-dwudziestocztero letni chłopak,także piłkarz Borussi . Obecnie singiel.Wrażliwy,łatwo się przywiązuje jest też wyjątkowo uparty.


Mario Gotze -dwudzistojednolatek,też piłkarz.Odszedł z Borussi do jednego z największych rywali-Bayernu Monachium.Jednak pamięta o Borussi i swoich przyjaciołach,przyjaciel Lewandowskiego i Reus'a.



Oraz inne osoby a także inni piłkarze Borussi Dortmund.:)
_______________________________________________________________________
Zapraszam do czytania i KOMENTOWANIA..Rozdziały będę starała się dodawać mniej więcej raz w tygodniu.Choć czasem kompletnie nie mam czasu :/ Ale mam nadzieję,że jakoś dam radę. Buziaki :*